Singiel „Żelazny deszcz”

Piosenka została opublikowana w sieci w formie cyfrowego singla i jest dostępna do odsłuchania na większości platform streamingowych. Dodatkowo w niedzielę przy okazji Dymarek Świętokrzyskich miała miejsce premiera teledysku do „Żelaznego deszczu”. Prezentacja klipu otworzyła III Dysputę Dymarską w Muzeum Starożytnego Hutnictwa Świętokrzyskiego.
Piosenka oraz teledysk powstały we współpracy zespołu Inula oraz Muzeum Starożytnego Hutnictwa Świętokrzyskiego im. Mieczysława Radwana w Nowej Słupi. Pomysłodawcą idei napisania tekstu „Żelaznego deszczu” był dyrektor Muzeum – Włodzimierz Szczałuba.
Muzealne opowieści o naszych przodkach, historii świętokrzyskiej ziemi i tradycjach dymarskich naszego regionu stworzyły wspaniałą kanwę dla nowo powstałego tekstu. Dziedzictwo starożytnego hutnictwa świętokrzyskiego przeplata się w nim z ogniem życia. Jednocześnie zgodnie z tym jak trafnie zauważył dr hab. prof. UJK w Kielcach Szymon Orzechowski tekst piosenki w nieszablonowy sposób upowszechnia dotychczas rzadko używane w języku potocznym pojęcia z dziedziny archeologii oraz metalurgii – tak ważne dla tożsamości kulturowej regionu Świętokrzyskiego.
Teledysk powstał na terenie piecowiska Centrum Kulturowo-Archeologicznego w Nowej Słupi. W nagraniu wykorzystano oryginalne dźwięki pieców dymarskich z Nowej Słupi.
Za warstwę wizualną teledysku odpowiada Damian Pszonak (Livefy) a w nagraniu wzięli udział: Małgorzata Wilczyńska-Mazur i Grzegorz Mazur tworzący duet Inula, a także Jakub Wojsa WOJSART, który podkreślił istotę więzi między przeszłością a teraźniejszością.
W nagraniu piosenki udział wzięli:
- Małgorzata Wilczyńska-Mazur: wokal, gitara akustyczna 12-strunowa, tank drum, harfa celtycka,
- Grzegorz Mazur: gitara klasyczna, gitara basowa akustyczna, tank drum, gong tam-tam,
- Przemysław Obirek: bongosy, cajon, tamburyn,
- Łukasz Luka Mazur: bęben obręczowy, bęben basowy, doumbek, tingsha, shaker, chimes, wind-pipe,
- Dariusz Wójcik, Piotr Węgrzecki i Jakub Pęczkowicz: dźwięki miechów dymarskich oraz dymarek z Nowej Słupi.
