PROJEKT KLIFY: Wyruszamy w trasę!

Z pamiętnika Żółwika
„Projekt KLIFY”
Dzień 1
12 września 2025 – piątek
Dystans: 600 km
„WYRUSZAMY W TRASĘ KONCERTOWĄ!”
Wreszcie nadszedł długo wyczekiwany dzień. Ruszyliśmy z Inulą w pierwszą trasę za granicę.
Plany, planami a życie życiem. Pakowanie sprzętu do busa okazało się być dużo większym wyzwaniem niż zakładałem. Efektem tego było opóźnienie na starcie ale jako że uwielbiam PKP to mogłem się poczuć jak prawdziwy maszynista!
Ruszyliśmy w porze obiadowej i obraliśmy kurs bezpośrednio na ul. Strzelców Bytomskich w Opolu gdzie siedzibę ma Regionalna Rozgłośnia Polskiego Radia czyli Radio Opole. Znane Wam z naszych błagalnych apeli o głosy na nasze piosenki w plebiscycie Opolskiej Listy Polskiej Piosenki.
Wystartowaliśmy z Kosowic na dwa auta – my w naszym kochanym busie „TO INULA”, w drugim Kamil i Anna czyli ekipa techniczna z pracowni Renowatoria.
Cała droga była niezwykle słoneczna a Opole przywitało nas wielką ulewą i… śliczną tęczą! Gdy zajechaliśmy pod siedzibę radia około 19stej było już po ulewie. Wyskoczyliśmy z busa, zostawiliśmy dzieciaki ekipie i pobiegliśmy czym prędzej do Radia gdzie u drzwi czekał już na nas prowadzący audycję Witek Sułek.
To było wspaniałe pierwszy raz odwiedzić słynną redakcję Radio Opole w której nasze „Dzikie koty” ponad rok temu gościły przez grubo ponad miesiąc. Tak swoją drogą dziś miejsce „Dzikich kotów” w plebiscycie zajął „Żelazny deszcz” który też potrzebuje co tydzień głosów!
W przemiłej atmosferze porozmawialiśmy o Inuli, trasie „Klify”, zielarstwie, instrumentach i inspiracjach.
Zaraz po audycji gdy czerwone lampki mikrofonów zgasły studio obsiadły nasze dzieciaki. Krótka chwila dla fotoreporterów, zwiedzanie reżyserki i dalej w trasę…. a tu klops!
Pierwsza przygoda… bus „TO INULA” nie odpala. Środek nocy, stres, nerwowe kopanie w bagażach w poszukiwaniu zestawu kluczy, szybka diagnoza wskazująca na akumulator a w tle opanowana matka-polka vel Gosia ze słuchawką przy uchu, dzwoniąca do firmy pod nazwą „Pogotowie akumulatorowe” w Opolu Po wymianie akumulatora jeszcze szybka naprawa klem przy użyciu pilniczka do paznokci i ruszyliśmy w dalszą trasę. Kamil mistrz, Małgorzata ostoya!
Kolejny przystanek Szprotawa i Restauracja Hotel Dworek czyli nasza bezpieczna przystań gdzie zawsze się zatrzymujemy. Nie dziwne że to jest nasz obowiązkowy punkt programu w wycieczkach na dziki zachód – więzy krwi, denkowskie geny wszystko tłumaczą!
Po emocjonującym dniu miękka poducha i głęboki sen w oczekiwaniu na to, co przyniesie kolejny dzień…
Uściski,
Grześ – Inula





